Strona główna
Kontakt
Mapa serwisu
RSS
Wersja kontrastowa


Strój łowicki
Wycinanka łowicka
Twórcy Ludowi
Zespoły Ludowe
Folklor Łowicki


Czy wiesz, że ... ?
Bitwa nad Bzurą
Opodal Łowicza we wrześniu 1939 r. rozegrała się największa bitwa kampanii wrześniowej znana jako „Bitwa nad Bzurą”. Od 9 do 22 września 1939 r. wojska polskie toczyły zacięte boje z przeważającymi wojskami niemieckimi. Siły polskie uległy najeźdźcy. Była to jedyna przeprowadzona na tak wielką skalę operacja zaczepna przeciwko III Rzeszy aż do 1941 roku.
Aktualności
Drukuj Zmniejsz tekst Powiększ tekst powrót
11 kwietnia 2014
Wczoraj minęła czwarta rocznica katastrofy lotniczej w Smoleńsku, w której zginęła elita Polski wraz prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i jego małżonką Marią Kaczyńską. Katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010 r. i zginęło w niej 96 osób. Wszyscy udawali się do Katynia na obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej. Była to największa tragedia w dziejach współczesnej Polski.
Pamiętając o tym smutnym wydarzeniu dla naszego Narodu, burmistrz Łowicza Krzysztof Jan Kaliński razem z 77 mieszkańcami Łowicza, udał się na cmentarz powązkowski w Warszawie, aby przy pomniku upamiętniającym katastrofę smoleńską złożyć kwiaty i zapalić znicze Pamięci.

Pomnik smoleński na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach zaprojektował rzeźbiarz Marek Moderau. Przedstawia dwa przełamane żelbetowe prostopadłościany zapadające się w ziemię. Od 10 listopada 2010 roku, Polacy składają przed nim kwiaty i zapalają znicze, aby oddać hołd tragicznie zmarłym. Szczególnie tłumnie robią to w każdą rocznicę poległym „w Służbie Ojczyzny”.

Grupa Łowiczan nie była odosobniona. Tego dnia pod pomnik przychodziły rzesze Warszawiaków, a także grupy osób przyjeżdżających z różnych zakątków Polski.

Po złożeniu wieńca i zapaleniu zniczy, w ciszy i zadumie Łowiczanie udali się na spacer po Cmentarzu Powązkowskim. Rolę przewodnika po warszawskiej nekropoli pełnił burmistrz Łowicza. Łowiczanie odwiedzili groby zasłużonych dla Polski osób, a także groby żołnierzy walczących za Ojczyznę: powstańców w 1863 r., żołnierzy broniących kraj przed Sowietami w 1920 r., sybiraków, członków Armii Krajowej oraz harcerzy Szarych Szeregów, w tym batalionu Zośka, poległych w obronie Warszawy. Przy każdym z nich burmistrz przybliżał fakty z tragicznych dziejów naszego narodu.

Burmistrz opowiedział także historię życia generała brygady Wojska Polskiego i olimpijczyka Michała Mieczysława Wojciecha Gutowskiego (1910 – 2006). W czasie kampanii wrześniowej walczył on w 17 p.uł. w składzie Wielkopolskiej Brygady Kawalerii. Odznaczył się m.in. w zwycięskich walkach o Walewice, podczas których został ranny. Była to niezwykła lekcja historii i patriotyzmu.

Kolejnym punktem wyjazdu była wizyta na Starych Powązkach. Tam łowiczanie zapoznali się z historią kościoła pw. św. Karola Boromeusza oraz przeszli alejami zabytkowego cmentarza. Pobyt na cmentarzu był dla wszystkich wielkim przezyciem. Stare grobowce, krzyże, figury i inskrypcje na tablicach nagrobnych wprowadzały w stan głębokiej zadumy i zmuszały do refleksji nad przemijaniem.

Stary Cmentarz Powązkowski zajmuje 43 ha, dlatego łowiczanie przeszli tylko jego niewielką część. To jednak wystarczyło, aby zachwycić się jego niezwykłym pięknem i klimatem.

Odwiedziono groby m.in.: Leopolda Staffa, Stanisława Reymonta, Ireny Jarockiej i Czesława Niemena. Duchową ucztą było wysłuchanie historii życia największej, przedwojennej gwiazdy polskiej piosenki Hanki Ordonówny, bohaterskiego prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego i Melchiora Korwina Szymanowskiego, założyciela cmentarza (4.XI 1790 r.)

Niezapomnianym wydarzeniem była również wizyta na Cmentarzu Żydowskim, drugim, co do wielkości w Polsce. Widok starych nagrobków – macew, połączony z losami opowiedzianymi przez burmistrza wprowadzał obecnych w stan głębokiej zadumy i zmuszał do refleksji nad tragicznymi losami narodu żydowskiego.

Szczególnie chwytały za gardło historie życia dzieci opowiedziane przy Pomniku Pamięci Dzieci – Ofiar Holocaustu, podopiecznych i personelu Domu Dziecka Janusza Korczaka oraz Adama Czerniakowa, prezesa Judenratu w Getcie Warszawskim, który w proteście wobec wywożenia rodaków do obozów zagłady odebrał sobie życie.

Wyjazd na Powązki okazał się bardzo pomysłem na uczczenie tragedii smoleńskiej. Dowodem na to jest ilość osób chcących wziąć udział w wyjeździe. W tym roku na Powązki pojechały dwa autokary. Ale nawet one nie pomieściły wszystkich chętnych. Kilka dni po podaniu informacji o planowanym wyjeździe, lista osób zapełniła się do ostatniego miejsca.

Kolejny wyjazd zostanie zorganizowany za rok. Tym, którym nie udało się pojechać w trym roku, będą mogli pojechać w przyszłym roku. Warto już dziś pamiętać o tym wyjeździe, by jak najwcześniej zgłosić chęć swojego uczestnictwa.



design by fast4net

Napisz do nas
Moja wycieczka po Łowiczu


[zamknij]   [przejdź do wycieczki]