Fichte, jako 26 letni filozof postanowił przenieść się ze swojej ojczyzny do Królewca, aby pracować w otoczeniu najwybitniejszego, ówcześnie mistrza filozofii Immanuela Kantego. Wiele szczegółów podróży spisał w pamiętniku, dlatego też można odtworzyć przebieg wyprawy – mówił Fabjański. W zapiskach pojawia się także Łowicz.

Marcin Fabjański do Łowicza dotarł z Kutna. Dziennie stara się pokonywać nie więcej niż 30 km. Jak zauważył właśnie w takiej odległości zwykle oddalone są od siebie miejscowości. Można z tego wnioskować, że w czasach, kiedy nie było samochodów, a podróżowano pieszo, miejscowości lokowano tak, aby podróżni zawsze bezpiecznie mogli dotrzeć na nocleg przed zamknięciem bram.

Gdy Johann Gottieb Fichte, odwiedził Łowicz był jednym z wielu podróżników. Z pewnością nie wywoływał swoją osobą sensacji. Uznanie zyskał nieco później. Warto jednak wiedzieć, że odwiedził to miasto.

Marcin Fabjański, który z pochodzenia jest Łowiczaninem, wyruszył 13 maja 2014 r., a do celu dotrze pod koniec czerwca. 18 czerwca 2014 r. spotkał się z burmistrzem Krzysztofem Janem Kaliński, którzy przyjął go w ratuszu miejskim.

Podróż śladami Johanna Gottieba Fichte zostanie opisana w publikacji, która ukaże się prawdopodobnie jesienią tego roku. Marcin obiecał nam, że promocja książki odbędzie się również w Łowiczu. Czekamy, więc na to spotkanie.